wtorek, 20 stycznia 2015

18.

- Z kim rozmawiałeś? - zapytałam, wchodząc do środka.
- Ja? A no tak ja, z siostrą gadałem. Tak z siostrą.
- Siostra ma na imię Karolina?
- Tak. Ja muszę się wykąpać. - wybiegł z pokoju jak huragan, poczułam za sobą tylko wiatr.
Wróciłam do siebie i odpaliłam komputer.
Coś mi tu nie pasowało.
Siostra Karolina?
O ile mi było wiadomo to nie miał siostry.
Ale może się myliłam.
Taki dziwny zbieg okoliczności dziewczyna Karolina i siostra Karolina.
Weszłam na Facebooka i usunęłam status w związku.
A już po chwili otrzymałam wiadomość.

Od Nikolay Penchev:
Maja, proszę porozmawiajmy. Daj mi szansę, ja jej nawet nie znam. :(

Do Nikolay Penchev:
Niko, okłamałeś mnie. Okazałeś się taki sam jak on.

Od Nikolay Penchev:
Ale to co mówię jest prawdą.Porozmawiajmy na spokojnie Maja, proszę.. KOCHAM CIĘ!

I wtedy obok siebie ujrzałam Dawida. Nie miałam pojęcia jak tu się znalazł. Szybko zamknęłam komputer i usiadłam po turecku.

- Czego chcesz? - po czym zaczęłam spinać włosy w wysoką kitkę.
- Jak się czujesz?
- A co cię to interesuje? Mam was wszystkich serdecznie dość. Możesz zostawić mnie samą? - wybuchłam, nie mogłam już wytrzymać najpierw on ,a teraz ten drugi.
- Pamiętaj ,że zawsze możesz ze mną porozmawiać. Ja bym takiego czegoś nigdy ci nie zrobił.
- Skąd ty wiesz co mi zrobił?

Przez całą noc nie zmrużyłam oka. Myślałam czy nie opuścić Polski.
Chociaż też miałam na uwadze to ,że dałam słowo rodzicom ,że więcej nie wyjadę.
Byłam w czarnej dupie za przeproszeniem.
Miałam cholernie wszystkiego dość.
A może porozmawiać z tą dziewczyną?
Hmmm...

Obudziłam się koło 9:00.
Nikogo już w domu nie było.
Ubrałam się i wyszłam do marketu ,który znajdował się tuż za rogiem.
Moją uwagę przykuła pewna dziewczyna.
Przypominała mi ta dziewczynę ,która poprzedniego dnia miała wąty do Pencheva.
Nie wiem co mnie nakłoniło ale podeszłam do niej.
- Przepraszam. - dziewczyna zrobiła się bordowa, o mało co nie opuściła z ręki owoców. - mam na imię Majka, eks Nikolay'a jeżeli pamiętasz.
- Tak pamiętam, niestety. Ja Ewelina.
- Mogłybyśmy porozmawiać?
- Teraz tak tutaj?
- Zapraszam na kawę. - powiedziałam i pomogłam ciężarnej nieść zakupy.

Przez całą drogę nie zamieniłyśmy ze sobą ani słowa.
Weszłyśmy do lokalu i zajęłyśmy stolik przy oknie.
- To o czym chciałaś rozmawiać? - spytała dziewczyna, rozglądając się we wszystkie strony.
- Chciałabym się ciebie zapytać czy to na pewno dziecko Nikolay'a.
- Tak jego.
- Ooo no to gratulacje. - powiedziałam, myśląc ,że otrzymam inną odpowiedź.
- Maja my już od miesiąca zaręczeni jesteśmy. I niedługo wyprawiamy wesele.
- No to gratulacje.
- Nie wiedziałam ,że tak postąpi no ale wiesz, nie umiałam mu nie wybaczyć.
- Ewelina nie będę ci zabierać czasu, ja mam tu jeszcze jedno spotkanie. Także dzięki.

Po jej wyjściu rozkleiłam się.
Łzy leciały mi strumieniami.
Tak bardzo mi na nim zależy.
Obsługa nie wiedziała co się ze mną dzieje.
Zanosiłam się aż od płaczu, jedna z dziewczyn siedziała obok mnie i przytulała do siebie.
- Będzie dobrze, nie zasługiwał na ciebie.
Łatwo jej mówić.
Ja nie mogłam o nim zapomnieć.

Pół godziny później znalazłam się już w swoim pokoju.
Leżałam  łóżku ,a wokół mnie pełno chusteczek.
Mokra pościel...chusteczki i wśród tego ja....


*********

Witaaam <3
Co tam u was?
Ja mam ferie, i w piątek wyjeżdżam.
Ale rozdziały będą dodawane bez żadnych zmian.

Jak myślicie?
Co się wydarzy?
No to głosujemy i komentujemy.

10 kom i nastepny :D



#TeamNiko vs #TeamDawid


Do następnego. :D

Kasiaa.


11 komentarzy:

  1. Świetny #TeamNiko

    OdpowiedzUsuń
  2. Wy chcecie zebym na zawal zeszla?
    Ja chce kolejny!!! Swietny!!!uwielbiam was i tego bloga!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. prosze zeswataj ich #teamNiko

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie #teamNiko : )

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że wszystko się uda i znowu będą razem #TeamNiko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja dla przekory #teamDawid :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawac nastepny :D

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja bedę inna #TeamDawid.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niech już wszystko się wyjaśni i znów powróci szczęście, aż mi samej smutno jak coś takiego czytam. #TeamNiko ;-) Marta

    OdpowiedzUsuń