- Czego chcesz? - zapytał ostro. Sądził, że to nada mu odwagi i spowoduje, że serce jego nie zmięknie, gdy dziewczyna stanie przed nim.
- Przeprosić? - powiedziała delikatnie i cichutko.
- Maciek ci powiedział?
- Mhm - mruknęła.
Nogi pod libero się ugięły.
Wszystko przestało mieć dla niego sens.
Wiedziała o wszystkim.
- Nie obchodzi mnie to! Nie mam zamiaru z tobą rozmawiać! - krzyknął. Był dumy z siebie. W końcu pokazał swojej przyjaciółce, że nie da okręcić się wokół palca.
Postawił się.
To było ważne.
- Ale Kacper - podeszła do niego i ułożyła swoją drobną dłoń na policzku chłopaka.
- Nie rób tego!
- Czego? - zdziwiła się i cofnęła dłoń.
- Mieszać mi w głowie - wyjaśnił. - Dajesz mi nadzieję, a potem cofasz do strefy przyjaźni. Znowu. Bawisz się mną.
- Ka...
- Nie! Nie Kacper. Najlepiej chyba będzie jak wyjdziesz - poprosił.
Dziewczyna wyszła.
Nawet nie trzasnęła drzwiami.
Starała się wszystko zrobić najciszej, aby nie sprawić mu bólu.
Opadł na kanapę.
Spieprzył.
Powinien pozwolić jej powiedzieć.
Powinien wziąć ją w ramiona.
Pocałować.
Przytulić.
To nie tak miało być.
Chwycił torbę treningową.
Wbiegł na salę.
Jego nerwy sięgały zenitu.
Ale gdy zobaczył to wszystko się uspokoiło.
Blanka rozmawiała z Maćkiem.
Chłopak obejmował ją.
Nie pozwolił jej nigdzie odejść.
A ona...
Przytulała go jeszcze bardziej.
Uderzył pięścią w ścianę i odszedł.
Bez słowa.
Postanowił zapomnieć.
<rozmowa Maćka i Blanki>
- Rozumiem - powiedział.
- Jesteś najlepszy - wychlipiała.
- Nie mów tak. On jest najlepszy - mruknął z bólem. Schował w twarz we włosy dziewczyny.
Jego świat właśnie runął.
Ale wiedział, że tak musi być.
Ona musi być szczęśliwa.
A on będzie.
Z inną dziewczyną.
I ona będzie dla niego 'najlepsza'.
xxx
DEDYKACJA DLA AZRAEL.
Normalnie popłakałam się czytając komentarz pod ostatnim postem.
Jesteś najlepsza!
Nie wiem dlaczego, ale miałam ochotę uderzyć Kacpra w twarz, że nie pozwolił dokończyć Blance. Boli mnie 'widok' cierpiącego Kacpra. Och...
Został nam 10 i epilog.
Cieszycie się?
Ja tak 50/50.
Bo mój plan chyba dzisiaj runął.
Ale spokojnie - COŚ WYMYŚLIMY!
Cmok! H.
jej, bardzo dziękuję za dedykację <3
OdpowiedzUsuńpo prostu byłyście pierwszymi bloggerkami, na jakie trafiłam, zaczynałam z Wami najpierw jako anonim, później DarkFace, a teraz jestem jako Azrael.
uwielbiam to opowiadanie, uwielbiam Kacpra, uwielbiam tor jaki obrałyście
mam nadzieję, że w końcu wszystko sobie wyjaśnią, że będą szczęśliwi, że Kacper pozwoli sobie poczuć jej miłość, bo ona go kocha, prawda?
serce mi krwawi, kiedy przeczytałam, że to już prawie koniec. mam nadzieję, że wrócicie z czymś nowym szybciej niż z Kacprem po Fabianie.
weny kochane ;*
zostałyście nominowane do TOP 10 :)
Usuńhttp://just-love-nothing-else-matters.blogspot.com/2015/08/azraelowe-top-10.html
Świetne :) Zapraszam do mnie :) http://siatkowka--moje--zycie.blogspot.com/ :D Musisz już kończyć???
OdpowiedzUsuńMnie też boli widok cierpiącego Kacpra! Dlatego z niecierpliwością czekam co będzie dalej :-)
OdpowiedzUsuńMarta