- Co ty tu robisz? - zapytałem przez zęby Bieńka. Rozumiem wszystko, serio. Ale nie, do kurwy nędzy, tego, że on ma tak zajebiste wyczucie czasu, żeby przyjechać w to samo miejsce, gdy ja postanawiam zabrać tam Tosię.
- Postanowiłem się zrelaksować - złożył całusa na policzku m o j e j dziewczyny. Ta uśmiechnęła się do niego i położyła dłoń na jego mokrym torsie.
Czułem jak fala gorąca rozchodzi się po moim ciele.
- Mati, to zgadamy się później na jakieś piwo czy coś - powiedziała. Chwyciła mnie za rękę i pociągnęła za sobą. Odeszliśmy spory kawałek, tak że Mateusz zniknął mi z oczu. - Och, ty mój zazdrośniku - oplotła rękoma mój pas. Także zamknąłem jej drobne ciałko w szczelnym uścisku. Oparłem podbródek o jej głowę i zaciągnąłem się zapachem jej szamponu do włosów, który był cholernie intensywny.
-
- Oczywiście - zakpiła i odeszła kilka kroków ode mnie.
- Nie - chwyciłem ją za rękę. - Nie pójdziesz do niego - wycedziłem. - Nie będziesz się z nim widywała.
- Co? - zapytała.
< TOSIA >
- Nie chcę, żebyś widywała się z jakimkolwiek facetem. Nawet Filipem - powiedział stanowczo, a w jego oczach pojawiła się złość.
- Podaj mi jeden, sensowny argument dlaczego? - wyrwałam się z jego uścisku.
- Bo nie chcę, żebyś była dziwką.
Te słowa uderzyły we mnie jak nabój pistoletu. Nawet mocniej. Nie mogłam pojąć dlaczego on tak powiedział.
- Jesteś dupkiem - wyszeptałam. Nie miałam siły się kłócić czy krzyczeć. Chciałam, aby Kurek zniknął z mojego życia, jeśli ma o mnie takie zdanie. Ze łzami w oczach odeszłam.
- Tosia - usłyszałam przyciszony głos chłopaka, ale nie odwróciłam się.
Dla mnie wszystko było już jasne.
< BARTEK >
- Pamiętasz? Obiecałem, że jeśli ją skrzywdzisz to powieszę cię za te jebane jaja. Nigdy nie będziesz mógł mieć dzieci. Obiecuję - głos Kubiaka w telefonie nie był taki jak zawsze. Był groźny. Muszę przyznać, że obawiałem się tego co mi zrobi, gdy tylko pojawię się w Katowicach lub na zgrupowaniu.
- Chcę to naprawić.
- Żartujesz? - zaśmiał się. - Porównałeś ją do dziwki. Bartek. Będę szczery. Wkurwiłeś mnie. Odkręcaj to wszystko, ale jeśli ona wróci do domu załamana, to przysięgam - znajdę cię.
Połącznie zostało przerwane.
Byłem takim idiotą. Dlaczego mówię, a nie myślę.
Nie powinienem.
Straciłem ją.
< TOSIA >
Pospiesznie wrzucałam rzeczy do torby, które cudem zdążyłam wyciągnąć. Chwyciłam telefon. Wykasowałam z niego wszystkie wiadomości, numer i zdjęcia, które w jakikolwiek sposób kojarzyły mi się z Bartkiem. Nie mogłam patrzeć na niego.
- Hej Tośka, skoczymy na piwko? - do domku wpadł Bieniek.
- Nie, nigdzie nie skoczymy.
- Ej, co jest? - chwycił mnie za ramiona. - Płakałaś?
Pośpiesznie otarłam oczy.
- Co się stało? - zapytał Mateusz.
- Zapytaj swojego kolegi - burknęłam i wyminęłam w drzwiach Mateusza. Zostawiłam Bartkowi tylko kartkę. Nic więcej.
< BARTEK >
Gdy wróciłem do domu, Tosi nie było. Jej rzeczy także. Na stole leżała tylko jedna kartka.
Nie szukaj mnie.
Najlepiej zapomnij.
Twoja...
xxx
Jesteśmy już dalej niż w połowie tego opowiadania. Ale spokojnie - Kasia ma pomysł na nowe...
Wczoraj pobiliśmy 50 000. Normalnie popłakałam się. Nasza praca jest zauważona, a to najważniejsze.
PROŚBA - każdy post jest odwiedzany 150/200 razy, więc dlaczego są tylko 2/4 komentarze?? To troszkę dołuje, bo nie wiemy czy się podoba czy są do dupy i nie chce Wam się nawet tego pisać.
Powodzenia w kolejnym tygodniu szkoły.
Buziak. H.
PS Pilnujcie bloga, bo powoli zaczynamy akcję na 50 000 tys. Pytania nadal możecie zadawać.
To jest super, serio! Skoro już dalej niż w połowie to nie powiem szkoda, bo to jedno z moich ulubionych opowiadań! Ale cóż wszystko co piękne czasem się kończy! Czekam na następny!
OdpowiedzUsuńBlog jest świetny!
OdpowiedzUsuńMam wielką nadzieję, że Tośka będzie z Matim xD
Wpadnijcie do mnie
http://love-spectrum.blogspot.com/2015/09/osiem.html
Super :*
OdpowiedzUsuńSuper :*
OdpowiedzUsuńŚwietny *.*
OdpowiedzUsuń-Wronka
świetny :)
OdpowiedzUsuńJak on mógł coś takiego powiedzieć, masakra...
OdpowiedzUsuńWiedziałam Wiedziałam, że ten pajac Bartek coś odstawi ale nie sądziłam, że porówna Tosię do dziwki i zabroni jej się widywać z jakimkolwiek facetem NAWET FILIPEM! Którego uwielbiam-tak wiem szybko zmieniam zdania. Mam ochotę przyłączyć się do Kubiaka. A jakby Kubiak jednak jakimś cudem wycofa się ze swojej decyzji pod wpływem np. wywalenia z kadry ja to zrobię za niego. Jak przeczytałam jak Bartek porównał Tosię do dziwki to rzucałam takimi epitetami, że nie wiem co by powiedziała moja mama jakby je usłyszała lub ktokolwiek kto by jej usłyszał. I Matiemu też się oberwało trochę. Szkoda mi Tośki. Kurek to świnia i nie spodziewałam się czegoś takiego. Jestem totalnie zaskoczona.
OdpowiedzUsuńAle jak to już jesteśmy w połowie?!
Ja się nie zgadzam. Absolutnie nie! Co to ma być?!
Ja się nie zgadzam!
Mam wrażenie, że piszę u Was chyba najdłuższe komentarze.
Dostanę za to jakąś nagrodę?!
Najlepiej zegarki. Dobre zegarki.
Żartowałam nie chcę nagrody. Wystarczą mi takie cudowne rozdziały.
Mam nadzieję, że Kubiak mimo wszystko dotrzyma swojej groźby.
Ale jakby jakimś cudem nie zrobił tego to wie gdzie mnie szukać.
A ja od początku chcę, żeby Tosia i Mateusz byli razem.
Od samego początku, bo najpierw przeczytałam pierwszy rozdział, a potem prolog.
Taka typowa Gosia. Czasami czyta najpierw epilog-jeśli takowy jest- a potem czyta prolog.
Ale nie rozwiązujmy się temat w jaki sposób czytam opowiadania.
Nadal jestem wściekła na tego debila, pajaca, szowinistyczną świnię Kurka.
Nadal ubolewam nad biedną, kochaną Tosią.
Nadal chcę ślub Tosi i Bieńka.
A co do tego, że liczba wyświetleń jest spora, a z komentarzami jest biednie to u mnie sytuacja jest podobna. W rozdziale jest ponad 300 wyświetleń a komentarzy max. 10.
I mam podobnie jak wy, zastanawiam się czy to się podoba czy rozdział jest całkowicie do dupy-za przeproszeniem
Pozdrawiam oraz życzę duuuużo weny!
GosiaczeK