wtorek, 7 kwietnia 2015

FABIAN 17.


Nigdy nie byłem w sądzie, a już na pewno nie tak długo.

Siedziałem przed salą rozpraw. Oczywiście nie dane było mi wejście do środka. Minuty uciekały jak sekundy, a godziny jak minuty. Zastanawiałem się, dlaczego to tak długo trwa. W końcu ludzie zaczęli wyłaniać się z sali. Gdy tylko Patrycja mnie zauważyła, rzuciła się na moją szyję.

- Zakaz zbliżania się do mojej osoby i... - zawahała się – jestem rozwódką.

Na te słowa uniosłem ją do góry i kilka razy okręciłem. To były słowa, które chciałem usłyszeć. Dwa proste, ale jakże istotne.

- Teraz będziesz tylko moja.
- Tylko twoja – utwierdziła mnie w moim toku myślenia. Pocałowałem ją. Jej usta smakowały zupełnie inaczej, gdy należała tylko do mnie. Była moim Słońcem, które było mi niezbędne do życia. Moją Wodą, moim Powietrzem. Rozpadłbym się bez swojej ukochanej. - Jedziemy na Podpromie? - zerknąłem na zegarek.
- Za trzy godziny mamy mecz, więc nie mamy wyjścia.


Kilka minut później byliśmy pod halą. Otworzyłem MOJEJ kobiecie drzwi i chwyciłem za malutką dłoń. Jej twarz rozbłysła się pod wpływem jej pięknego uśmiechu. Była silna. Bardzo szybko pozbierała się po porwaniu, rozwód nie sprawiał większych kłopotów. Budziła się tylko czasami z płaczem. Utrata dziecka dla nas obojga była bardzo ciężka. Minęło już kilka miesięcy. Chyba trzy. Dalej czuliśmy tą stratę. Jednak wychodziłem z przekonania, że jeszcze będziemy je mieli. A nawet dwójkę. Chłopca i dziewczynkę.

- Niespodzianka! - wydarli się wszyscy, gdy weszliśmy na parkiet. Były kwiaty, tort i plakat z napisem 'WITAMY PRZYSZŁĄ PANIĄ DRZYZGĘ I ... FABIANA'. Zaśmiałem się na ten widok. Byłem tylko małym, nic nieznaczącym elementem. Spojrzałem wymownie na Ignaczaka. Tylko on wiedział o rozprawie, dziecku, zaręczynach. Znaczy się – tak mi się wydawało, bo znając tą gadułę, to już pół Rzeszowa wiedziało. Wszyscy zaczęli nam gratulować, ściskać i zagadywać co dalej. A co miało być dalej? ŚLUB! Ten idealny, wymarzony, na całe życie.
- Kiedy ślub? - zapytała Ola, narzeczona Pita.
- Jeszcze nie rozmawialiśmy na ten temat – mruknąłem.
- Nie powiedziałaś mu? - teraz do rozmowy wtrącił się Krzysiu. Ten to wiedział zawsze najwięcej.
- Myślałam nad tym – powiedziała Patrycja. - Może 13 czerwca?

13 czerwca.

Ta data wydawała mi się jakby znajoma...

- Wtedy wręczyłeś mi kapselek od Tymbarka – zaśmiała się.


Siedzieliśmy na huśtawce w parku na naszym osiedlu. Żyliśmy już tylko wakacjami. Patka ciągle prosiła mnie, abyśmy pojechali na jakiś obóz. Obiecywałem jej, że to przemyśle, pogadam z rodzicami, ale widziałem, że nic z tego nie będzie. Dzisiaj było moje ostatnie spotkanie z nią. Jutro już będę na południu Francji. Trzymałem w ręku Tymbarka w szklanej butelce. Dziewczyna wypiła już ponad połowę swojego napoju. Otworzyłem swoją butelkę. Zerknąłem na napis pod kapselkiem i wręczyłem jej go.

'Nikomu Cię nie oddam'.

- Ja ciebie też – mruknęła i położyła swoją głowę na moim ramieniu.


- Pamiętam – ucałowałem jej czoło.
- A powiedziałaś mu, to co mi dzisiaj rano? - zapytała Iwona.
- Kurde, czy ja o wszystkim dowiaduję się ostatni? - fuknąłem, na co Patka pogłaskała mnie czule po policzku. Następnie sięgnęła po moją rękę i ułożyła ją delikatnie na swoim brzuchu.
- Jestem w ciąży – powiedziała, patrząc głęboko w moje oczy i wyraźnie czekała na jakąkolwiek reakcje.
 
***
 
ZABIJCIE MNIE!
 
Wielkie przepraszam, ale ostatnio zaczęłam nawet zarywać nocki, ponieważ nie jestem w stanie wyrobić się z materiałem w szkole.
 
KOMENTUJCIE!
 
H.

7 komentarzy:

  1. super <3
    tylko żeby rozdziały były częściej :/
    weny dziewczyny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, super, taka sielanka :)) Genialne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojejc... <3
    Jak slodko!!
    Po rozwodzie, w ciazy...
    Idealnie!!!!!
    Mam nadzieje, ze tym razem ciaza bedzie przebiegac prawidlowo.
    Do nastepnego!

    OdpowiedzUsuń
  4. super czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  5. Czemu został usunięty my-life-volleyball?

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostałaś nominowana do Liebster Award. :) Więcej informacji ----> http://pasja-to-nie-wszystko.blogspot.com/2015/04/libster-award-1.html
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. 34 yr old Assistant Manager Hobey Marquis, hailing from Campbell River enjoys watching movies like It's a Wonderful Life and Jewelry making. Took a trip to Redwood National and State Parks and drives a Mercedes-Benz SSK Roadster. dlaczego nie sprawdzic tutaj

    OdpowiedzUsuń