niedziela, 7 września 2014

-11-

-Ale ja nie potrafię tak dalej żyć ,Andrzej.Same problemy są ze mną najlepiej by było gdybym odeszła z tego świata. Nikt nie miałby problemów przeze mnie. - chłopak objął mnie najmocniej jak potrafił. 
- Nie przejmuj się tym, dobrze ,że spotkałaś nas nie będziesz z tymi problemami sama. My ci pomożemy słońce. 
- A co z moją szkołą, pracą i ze wszystkim? Chciałabym stąd uciec jak najdalej żeby on mnie nie znalazł. Takich to tylko zamknąć w więzieniu, ale kto mu udowodni? On ma wszędzie znajomości nie ma szans na to by go ukarali... 

Nie przestawałam płakać, spakowałam swoje wszystkie rzeczy i udaliśmy się do hotelu chłopaków... nie miałam ochoty tam iść. Karol i Rafał....... to wszystko mnie przerosło i na dodatek Darek. Byłam strasznie roztrzęsiona, łzy same spływały mi po moich chudych policzkach. Znowu w kropce. Złe chwile znowu powróciły, było dobrze ale jak zwykle musiało się coś spieprzyć. 

Dojechaliśmy. Wyciągnęłam z torebki chusteczki i wytarłam moje policzki z łez i rozmazane przez od tuszu oczy. Andrzej dał mi klucze. Pożegnałam się z nim a on pojechał na trening. Wbiegłam po schodach na górę żeby nikt nie zwrócił na mnie uwagi. Weszłam do pokoju....od razu przypomniały mi się te wszystkie chwile z nimi, śmiechy, wygłupy,spacery.


Gdy już się trochę uspokoiłam musiałam zadzwonić do właściciela mieszkania... był zaskoczony ,że tak szybko chcę się wyprowadzić. Ale uszanował moją decyzję. Miał podjechać do hotelu i odebrać ode mnie klucze. 

Poszłam się przebrać nie chciałam by ktoś widział mnie w zakrwawionych ubraniach. Usiadłam na łóżku, wpatrując się w moją okaleczoną rękę... myślałam... może w końcu powinnam ze sobą skończyć. Wyjęłam żyletkę z walizki... już miałam to zrobić...ale coś mnie powstrzymało. Nie dałam rady, ja już nie byłam tą samą Adą co kiedyś....tą waleczną dziewczyną, która zawsze mogła liczyć tylko na siebie. 

Zasnęłam...
Usłyszałam otwierające się drzwi, szybko wstałam. I czekałam kto się pierwszy zjawi, liczyłam na to ,że będzie nim Wrona.... wszedł.
- Ada, co ty tu robisz? Co się stało? - powiedział przyjmujący, patrząc na moje rany na ręce.

***************
No witajcie, łapcie następny rozdział. Liczę na to ,że się podoba.

Dzisiaj ostatni mecz w grupie Argentyna-Polska ! Mam nadzieję ,że uda się nam to wygrać.

No to tak:

CZYTASZ = KOMENTUJESZ !

Do następnego xx

9 komentarzy:

  1. Super ale pisz dluzsze !!!! ~Karolina

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdzialy dziewczyn moze i sa krotkie ale dodawane bardzo czesto wiec nie ma potrzeby. Wspanialy rozdzial czekam na nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ^.^
    Czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawaj więcej i to szybko :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Halo no! Ja sie pytam czemu tak krotko xd
    Jejciu, tego co przeszla Ada nie chcialby przejsc nikt.. ze tez istnieja tacy kretyni jak darek.. -.- takich to tylko potraktowac w dokladnie ten sam sposob.. ;x
    Mam nadzieje, ze teraz wszystko zacznie sie ukladac..
    Moglybyscie mnie informowac o nowychbrozdzialach? Bylabym wdzieczna ;*
    Nie-moge-zyc-bez-ciebie.blogspot.com lub 3774639 z gory dziekuje ;*
    Pozdrawiam i z niecierpliwoscia czekam na nastepny rozdzial <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawaj nastepny no :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jejku, już się nie mogę doczekać następnego rozdziału *-*

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na następny. Ada będzie z Karolem?

    OdpowiedzUsuń